„Ziemia nie należy do człowieka, człowiek należy do Ziemi. Cokolwiek przydarzy się Ziemi, przydarzy się człowiekowi. Człowiek nie utkał pajęczyny życia – jest on niteczką w tej pajęczynie. Jeżeli niszczy więc pajęczynę, niszczy samego siebie” - Wódz Seattle
Klimat to my : ratowanie planety zaczyna się przy śniadaniu / Jonathan Safran Foer ; przełożył Andrzej Wojtasik. - Wydanie I. - Warszawa : Wydawnictwo Krytyki Politycznej, 2020, sygn. 112627
Niektórzy ludzie odrzucają fakt, że nasza planeta ociepla się z powodu działalności człowieka. Ale czy ci z nas, którzy akceptują rzeczywistość spowodowanej przez człowieka katastrofy klimatycznej, naprawdę w nią wierzą? Gdybyśmy rzeczywiście w nią uwierzyli, z pewnością zdecydowalibyśmy się na działania zgodne z tym, co wiemy. A jednak prawie ich nie podejmujemy.W najnowszej ksiażce „Klimat to my. Ratowanie planety zaczyna się przy śniadaniu”, Jonathan Safran Foer konfrontuje nas z przeszłością i pokazuje potencjalną przyszłość. I rozwiązania. Jedno z nich mówi jasno: żeby uratować planetę, musimy radykalnie ograniczyć ilość zjadanego mięsa. Tu i teraz, odnajbliższego posiłku. Foer swojej książce używa bardzo często pojęcia jakim jest kryzys wyobraźni. Zastanawia się skąd bierze się powszechna bierność i obojętność ludzi na zachodzące zmiany klimatyczne. Zmiany klimatyczne są jednymi z najlepiej udokumentowanych faktów w historii w ogóle. Jednak z jakiegoś powodu ludzie wciąż eksploatują więcej i więcej, co sprawia że widoczny jest pewien paradoks. Świadomość ogromnych zmianach klimatycznych i jednoczesne bierne przyglądanie się nim, sprawiają że człowiekowi bardzo zobojętniała natura. Dlatego też Foer zastanawia się nad tym że pomimo posiadania narzędzi mogących powstrzymywać zmiany klimatyczne, z jakiegoś powodu człowiek tego nie robi. Książka jest bardzo przystępna, napisana w sposób zrozumiały, bez zbędnego naukowego stylu.
Betonoza : jak się niszczy polskie miasta / Jan Mencwel ; zdjęcia Jakub Szafrański, Jan Mencwel, Tomasz Kaczor. - Wydanie pierwsze. - Warszawa : Wydawnictwo Krytyki Politycznej, copyright 2020, sygn. 112982
W ostatnich latach w polskich miastach zdecydowanie zaczął królować beton i szarość. Kolejne zielone drzewa zaczęły znikać coraz częściej i można by się pokusić o stwierdzenie, że nasi rodacy nie cierpią zieleni. Jednak czy rzeczywiście tak jest? Otóż jest to sprawa dość skomplikowana, ponieważ w większości przypadków decyzje o wycince podejmowane są bez patrzenia na mieszkańców kolejnych miast, przez co nie mają oni za bardzo możliwości sprzeciwienia się. Autor Betonozy postanowił samodzielnie znaleźć odpowiedź na pytanie, gdzie podziały się drzewa w polskich miastach?
Jan Mencwel opowiada o tym, jak wszelką zieleń miejską traktuje się coraz mniej poważnie i po prostu ją likwiduje na poczet kolejnych parkingów, bloków mieszkalnych czy lokali usługowych. Tlen, który dają nam drzewa, przestał się liczyć, a pieniądze potrafią uciszyć każdego. W obliczu zmieniającego się klimatu zieleni w miastach potrzebujemy jak nigdy dotąd. Betonoza. Jak się niszczy polskie miasta to dobry reportaż, który z pewnością otwiera oczy na ten ważny problem.
Zachłanny mózg : jak nienasycony homo sapiens skazuje świat na zagładę / Sébastien Bohler ; przekład Łukasz Musiał. - Wydanie I. - Łódź : Feeria Wydawnictwo - Wydawnictwo JK, 2020., sygn. 112661
Nie ma planety B. Jest tylko ta jedna Ziemia, którą niszczymy na potęgę. Tymczasem my zdajemy się tego nie zauważać, zajęci chocholim tańcem konsumpcji. Winę za to ponoszą nasze nienasycone mózgi. Niszczymy środowisko, wszystko wokół siebie zamieniając na pola uprawne, miasta, kopalnie i drogi. Eksterminujemy zwierzęta, których gatunki znikają jeden po drugim. Zużywamy zasoby naturalne planety, skupiając się zwłaszcza na węglu, ropie i gazie ziemnym, których spalanie daje nam elektryczność i taki dobrobyt, jakiego nigdy dotąd ludzkość nie zaznała. I prawdopodobnie już nie zazna, bo spalanie węgla i związane z tym emisje dwutlenku węgla do atmosfery zaprowadziły nas na skraj katastrofy klimatycznej. „Jesteśmy prawdopodobnie ostatnim pokoleniem, które zazna nieskrępowanej konsumpcji, dostatku i zdrowia. Za trzydzieści lat świat nie będzie miał nic wspólnego z otaczającą nas dzisiaj rzeczywistością” – pisze Sébastien Bohler, francuski neurobiolog, autor książki „Zachłanny mózg”.
Pytanie brzmi: dlaczego w obliczu katastrofy uzbroiliśmy się w precyzyjne narzędzia pozwalające mierzyć wzrost temperatury czy stężenia CO2, ale wciąż zachowujemy niemal całkowitą bezczynność w kwestii zatrzymania zachodzących zmian? Bohler wskazuje winnego wewnątrz nas samych: to nasze pochłonięte szałem konsumpcji mózgi zwodzą nas na manowce. Czy wobec bezpośredniego zagrożenia zdołamy im się przeciwstawić? Odpowiedź brzmi: to zależy. To zależy od tego, że dopuścimy do głosu części naszego mózgu, które cechuje racjonalność i umiejętność spoglądania w przyszłość odleglejszą niż ta zapewniająca uczucie sytości i władzy nad otoczeniem.